Grzegorz Bril - reprezentantem Polski na Mistrzostwa Świata Juniorów - 23 styczeń 2006r.
2006-03-17 19:49:39
Z Grzegorzem Brilem - reprezentantem Polski na Mistrzostwa Świata Juniorów w Narciarstwie Biegowym rozmawia Marta Gonet


Wygrałeś Mistrzostwa Tatrzańskiego Okręgowego Związku Narciarskiego, będziesz reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Świata Juniorów w Słowenii już na początku lutego, jakie to uczucie?
Fantastyczne, tyle lat treningów nie poszło na marne. Pierwszego dnia Zawodów biegi odbywały się stylem klasycznym na 10 km, zwyciężyłem ten bieg. Następnego dnia było 20 km "przebierany" czyli 10 km stylem klasycznym, zmiana sprzętu i 10 km stylem łyżwowym - i ten bieg również zwyciężyłem.Do reprezentacji na Mistrzostwa Świata zakwalifikowali się: Kamil Fundanicz z Ustrzyk, ja, Piotr Tkacz z Ustrzyk i Mariusz Michałek z Jaworzynki. Wśród dziewcząt: Sylwia Jaśkowiec - reprezentująca Katowice, Urszula Zapotoczna - z Poronina, Anna Staręga - z Siedlec i Kinga Bieszczad ze Szczyrku.
Jak będziesz się przygotowywał do tak ważnych zawodów?
Przygotowywałem się już od maja ubiegłego roku: uczestniczyłem w obozach sportowych w Czechach, Austrii, Finlandii i Niemczech. Obecnie jestem na obozie sportowym w Jaworzynce, gdzie przez cały czas - do wyjazdu - będziemy szlifować formę. W międzyczasie, od 16 -22 stycznia br., wystartuję w Mistrzostwach Polski Seniorów w Wiśle.
Możemy spodziewać się medalu?
Będzie ciężko, ale po to się trenuję i biorę udział w takich zawodach.
Kto dla Ciebie jest największym rywalem?
Od zawsze, i chyba zawsze pozostanie, Kamil Fundanicz. Jest ona zarazem moim najlepszym kumplem. Studiujemy na tej samej uczelni.
Rok temu, gdy rozmawialiśmy, zastanawiałeś się jeszcze nad wyborem uczelni? Gdzie studiujesz?
Na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach na kierunku wychowanie fizyczne. Jestem objęty indywidualnym tokiem nauczania, co pozwala mi na wyjazdy szkoleniowe i długie nieobecności na zajęciach. Nadal cały mój dzień jest podporządkowany treningom - w tej kwestii od roku nic się nie zmieniło.
Jaki był poprzedni rok dla Ciebie i jakie masz plany w związku z Nowym Rokiem?
Przede wszystkim chciałbym, aby ten sezon nie był gorszy niż poprzedni, czyli obfitował w coraz więcej sukcesów. Poprzedni rok był bardzo udany. Zająłem IV miejsce w Mistrzostwach Polski Seniorów na 30 km stylem łyżwowym - było to dobre miejsce, nie mniej jednak dla sportowca najbardziej pechowe. Zawsze pozostaje niedosyt miejsca medalowego.
Komu możesz zadedykować swoje sukcesy?
Rodzinie i wszystkim rodzinnym sponsorom. Chciałbym podziękować mojemu bratu - Piotrowi za uwagę, poświęcenie mi swojego czasu, oraz motywację i ciągłe wsparcie. Dziękuję mu również jako mojemu trenerowi. Dziękuję trenerom przygotowującym mnie do zawodów - czyli trenerowi kadrowemu - Józefowi Michałkowi, trenerowi Klubowemu - Wadimowi Anuczinowi i Włodzimierzowi Walusiowi. Największego wsparcia udzielił nam, jako narciarzom, kadrze młodzieżowej - Józef Pawlikowski. Bez niego nie mielibyśmy na czym i w czym biegać. Nazywamy go "cichym tatusiem biegów narciarskich".
Dziękuję również innym sponsorom: Zbigniewowi Sanockiemu Burmistrzowi Gminy Jedlicze, Grzegorzowi Nowakowi z Jedlicza oraz kolegom i koleżankom za umiejętność wytworzenia dobrej atmosfery.
Przy okazji zwracam się z prośbą do wszystkich sponsorów, oraz tych, którzy chcieliby wesprzeć młodych narciarzy, o dalszą pomoc naszej kadrze, bo bez Was nasz trud pójdzie na marne.
Czego mogłaby Ci życzyć?
Dalszych sukcesów...
Czyli?
Miejsce w pierwszej 30 na Mistrzostwach Świata Juniorów będzie mnie satysfakcjonowało...i zamknięcie sezonu w pierwszej trójce Pucharu Polski. Wobec tego - życzę Ci samych sukcesów. Dziękuję za rozmowę.

Powrot